Jedną z rzeczy, którą jak do tej pory się nie chwaliłem jest pewna przypadłość, która wyszła niejako w praniu, w trakcie diagnozowania zespołu Guillain-Barrego. Jednym z podstawowych badań jakie wykonuje się choremu w szpitalu jest zwykłe prześwietlenie rentgenowskie klatki piersiowej. Niby nigdy żadnych problemów z kręgosłupem nie zgłaszałem, a problemy związane z GBSem powodowały, że nic więcej mnie nie obchodziło. Pamiętam, że po RTG miałem konsultacje ortopedyczną i wtedy padł kolejny enigmatyczny termin – zespół Scheuermanna.
Zespół Scheuermanna to choroba martwicza kości kręgosłupa o nieznanej etiologii. Choroba rozwija się zazwyczaj na etapie dorastania (okolice 13-15 roku życia) i trwa kilka lat po czym proces chorobowy się zatrzymuje pozostawiając po sobie pewne zniszczenia. Zniszczenia te dotyczą zmian w strukturze tkanek kostnych i chrzęstnych kręgosłupa doprowadzając do „sklinowacenia” kręgów. Objawia się to postępującą deformacją kifotyczną (okrągłe plecy) oraz nadmierną sztywnością odcinka lędźwiowego. Choroba jest trudna do zdiagnozowania we wczesnym etapie rozwoju, zanim jeszcze zmiany w kręgosłupie zajdą za daleko. Ostatecznie chory przyjmuje zgarbioną postawę z niemożnością „wyprostowania” pleców wraz z towarzyszącym ograniczeniem ruchomości w innych odcinkach. Choroba ustępuje sama, ważne jest maksymalne ograniczenie zmian jakie może ona spowodować ponieważ zazwyczaj są one nieodwracalne.
Jak sytuacja wyglądała w moim przypadku? W momencie postawienia diagnozy zmiany były już dosyć znaczne i jedyne co od lekarza usłyszałem to to, żeby dbać o prostą postawę oraz pod żadnym pozorem nie przeciążać pleców. Do tego ćwiczenia rehabilitacyjne, basen i inne. Na chwilę obecną na kręgosłup narzekać nie mogę chociaż zdarzają się bóle w różnych miejscach. Do tego widoczne są okrągłe plecy i sam czuję, że w odcinku lędźwiowym mój kręgosłup jest praktycznie sztywny. Na szczęście nie przeszkadza to znacząco w normalnym funkcjonowaniu.
Kolejny raz kłania się tutaj problem wczesnego diagnozowania. Groźne zmiany w postawie widoczne są gołym okiem i warto o tym pamiętać, że wczesne wykrycie przyczyny takiego a nie innego stanu rzeczy zwiększa szanse na uniknięcie kłopotów w przyszłości.