Ostatnio zdarza mi się coraz częściej widywać w Internecie wiadomości od osób, które zmagają się przewlekłymi dolegliwościami ze strony przewodu pokarmowego. Dominują przewlekłe biegunki, biegunki z zaparciami, problemy z dyskomfortem w jamie brzusznej. Nie jestem w stanie opisać tego jak bardzo podnoszą mi ciśnienie historie chorych, które zaczynają się od tego, że lekarz (często już gastrolog) wciska pacjentowi diagnozę w postaci zespołu jelita drażliwego (IBS) bez wykonania chociaż absolutnego minimum badań. Tym bardziej mnie krew zalewa na samą myśl, że w ogóle lekarzom nie chce się nawet poinformować pacjenta co jeszcze można zbadać i gdzie szukać przyczyny. Najlepiej wrzucić pacjentowi „diagnozę” w postaci IBSa, wypisać receptę na tonę leków w postaci Duspatalinu, Debretinu i innych takich. Pacjent zostawia kasę za bezowocną wizytę, płaci setki złotych za bezsensowne recepty, a potem i tak zostaje z całym problemem (bo przecież Duspatalin tego nie załatwi) i martwi się o stan swojego zdrowia, który nie ulega poprawie.
Jeszcze jedna rzecz. Myślałem, że lekarze na bieżąco uzupełniają swoją wiedzę. Jak można, do ciężkiej cholery, zrobić pacjentowi kolonoskopię i nie pobrać wycinków? Chociaż dwóch, z końcowego fragmentu jelita grubego. Przecież nie wszystko musi być widoczne gołym okiem. Pacjent się męczy z przygotowaniem do badania, potem jeszcze badanie często przeprowadzane jest bez znieczulenia, a ostatecznie okazuje się, że nie wszystkie choroby udało się tym badaniem wykluczyć. Za coś takiego powinno się lekarzy karać. Najlepiej karą finansową, a potem przymusową kolonką bez znieczulenia.
Koniec tego stękania. Temat ma dotyczyć tego co już kiedyś było poruszane na blogu. Od jakiegoś czasu dostępne jest w Polsce badanie, które powinno być wykonywane praktycznie z marszu u każdego kto narzeka na przewlekłe dolegliwości jelitowe. Kalprotektyna, bo o niej mowa to chyba najlepsze badanie jeśli chodzi o różnicowanie chorób o podłożu zapalnym (w tym chorób autoimmunologicznych jak CD i CU) od innych chorób. Badanie powoli się rozpowszechnia, cena też powinna spadać. Czułość i swoistość tego badania są na tyle wysokie, że w zasadzie to kalprotektyna powinna być decydującym czynnikiem branym pod uwagę w trakcie decyzji o wykonaniu kolonoskopii. Co ciekawe, poziom kalprotektyny dobrze koreluje z nasileniem zmian zapalnych w przypadku NZJ i bywa skuteczna w przewidywaniu zaostrzeń chorób ponieważ podwyższony jest poziom wyprzedza pojawienie się objawów zaostrzenia.
Powtórzę jeszcze raz. Mam nadzieję, że dotrze to do większej ilości pacjentów bo niestety to oni właśnie muszą mówić lekarzom co należy zrobić:
Kolonoskopię można uznać praktycznie za bezwartościową jeśli nie zostały pobrane wycinki do badania histopatologicznego!
To wszystko na dzisiaj. Sam mam dzisiaj znowu gorszy dzień i już zdążyłem przytulić się do toalety więcej razy niż przewiduje norma. Życie jest fajne.
Jesteś leczony sterydami ?
Witaj! Aktualnie nie. Rok temu lekarze zadecydowali przetestować jak zareaguję na sterydy i wkleili mi 50 mg Encortonu na dzień. Chyba 2 tygodnie byłem na tej dawce, a potem schodziłem po 5 mg na tydzień. A czemu pytasz? 🙂
Widzisz, jakoś przypadkiem trafiłam na Twój blog. Pytam, bo sama teraz biorę sterydy, Encorton 30 mg od sierpnia no i szukałam jakiś informacji na temat mojej choroby, rzekomo autoimmunologicznej i tych sterydów i tego czy inni też zamieniają się w chomiki 😀 Ale niestety informacje na forach są sprzed lat…. a chciałam w sumie pogadać z kimś kto przeszedł drogę podobną do mojej i ma jakieś doświadczenie
Na blogu trochę informacji o sterydach się przewinęło, chyba nawet osobny wpis o tym był. Nie wiem na co chorujesz ale obstawiam, że w Internecie na pewno znajdzie się chociaż niewielkie forum zrzeszające ludzi, którzy mają podobne problemy do Twoich. Nie wierzę, że nie ma w miarę żywego forum, które dostarczyłoby wsparcia i informacji. A ja, jeśli mogę się do czegoś przydać to służę pomocą 🙂
No właśnie ciężko znaleźć kogoś kto „cierpi” na to co ja…ogólnie mam stwierdzone limfocytarne zapalenie płuc lub nieswoiste śródmiąższowe zapalenie płuc w przebiegu choroby autoimmunologicznej tkanki łącznej… ale sama nie wiem czy to na bank to 😀 postawienie diagnozy i tak zajęło lekarzom 5 miesięcy przeleżanych w szpitalach różnych… no…w sumie… mogłabym czasem trochę Ci ponarzekać 😀
No to faktycznie bardziej skomplikowana historia. Miałem jednak nadzieję, że napiszesz o nieco bardziej „banalnych” chorobach 😉 Jeśli masz ochotę to możesz napisać do mnie na maila: tyma.jaroslaw@gmail.com lub na gg: 9226436.