Witam ponownie!
Mijają już ponad 3 tygodnie brania LDN o nieco niestandardowej porze – zaraz po przebudzeniu 4.5mg. Niestety, różnic nie stwierdziłem prócz tego, że nie mam już snów…
Czemu ten zakichany LDN nie chce działać?!
Na dodatek dopadło mnie od piątku bardzo niesympatyczne przeziębienie, które dzisiaj mnie rozłożyło całkowicie na łopatki. Praktycznie cały dzień przespałem. Plus tego jest taki, że nie mam kompletnie apetytu, a brak jedzenia oznacza puste jelita a to z kolei oznacza nieco większy spokój… Chociaż tyle pozytywów, ponieważ nie miałbym nawet sił biegać co godzinę do toalety
W środę również byłem na komisji ds. niepełnosprawności… W ten czwartek mam odebrać decyzję…