Pora na kolejną porcję newsów z mojej strony. Mijają 3? tygodnie od ostatniej wizyty u lekarza podczas której zostały mi przepisane sterydy… Oczywiście do tej pory ich nie wziąłem 😀 Sam nie wiem czy dobrze robię ale… Przez ostatnie 2 tygodnie czułem się co najmniej dobrze. Jedno, góra dwa wypróżnienia na dobę i gdyby nie dolegliwości bólowe (które i tak były dość znośne) to miałbym wrażenie, że jestem zupełnie zdrowy. Co ciekawe, w trakcie tego okresu pozwoliłem sobie zjeść górę słodyczy. Sam już nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić i gdzie szukać jakiegoś rozwiązania. Niestety nie dałem rady wytrzymać na diecie zbyt długo ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa!
LDN przyjmuję nadal. Jeśli sięgnę pamięcią wstecz to jestem obecnie na etapie dolegliwości, które miałem rok temu, czyli biegunka raz na 1-2 tygodnie a potem względny spokój i załatwianie się w normalny sposób. LDN działa, ale gdzie jest ta remisja o której się tyle naczytałem?
Póki co trzeba być dobrej myśli, trzymać się diety oraz trzymać mocno kciuki za innych chorych!