Dieta rozdzielna to kolejny wynalazek, który zdecydowałem się przetestować. Dziś mija tydzień odkąd wcieliłem ją w życie więc myślę, że to dobry moment na małe podsumowanie.
Dietę ocenić mogę jak na razie bardzo pozytywnie. Fakt, że nie można pewnych pokarmów łączyć wymusza od razu dokładniejszą analizę tego co wkłada się do ust. Jednocześnie brak ograniczeń ilościowych powoduje, że nie przymiera się głodem. Dodatkowo ustaje chęć podjadania bo świadomość przesunięcia w czasie kolejnego posiłku powoduje, że wolę odmówić sobie czegoś małego na rzecz posiłku za godzinę lub dwie. Dietę będę kontynuował bo częściowo wróciłem do dobrych nawyków żywieniowych i myślę, że jest to dobra droga.
Wydarzyło się jednak coś niepokojącego. W piątek w zeszłym tygodniu nie byłem w toalecie przez cały dzień. W sobotę jednak już musiałem iść i niestety w toalecie widziałem sporo śluzu i krew. Dawno jej już nie widziałem. Tym razem śluzu i krwi była rekordowa jak na mnie ilość. Czy to nadal IBS?
Nie ma to jednak większego związku z dietą. W środę czeka mnie wreszcie wizyta u pani doktor… Ciągle łudzę się, że to coś zmieni bo mam już dość życia w pobliżu toalety.