LDN – co dalej?

Witam wszystkich odwiedzających moje skromne progi po dłuższej przerwie!

Postaram się nieco nadrobić zaległości powstaje w ciągu tych 2 miesięcy od ostatniego wpisu. Wprawdzie niewiele się wydarzyło ale jest kilka rzeczy, którymi chciałbym się z Wami podzielić.

Zacznę od tego, że zastanawiam się coraz mocniej co począć z dalszym stosowanie LDNu. Jedyny efekt jaki widzę po prawie całorocznej terapii to to, że działa on nieco zapierająco na mnie, niestety żadnych innych efektów nie widzę. Ciekawe jest to, że w temacie odnośnie LDNu na forum J-elity (http://crohn.home.pl) widać głosy, którym faktycznie on pomógł. Rzuca się jednak w oczy pewna rzecz: wszystkie te osoby chorują na Crohna. To by wiele wyjaśniało.

Rzecz, która mnie martwi podwójnie to to, że ostatnio jest bardzo cicho jeśli chodzi o badania nad skutecznością terapii naltreksonem. To zły znak…

Zastanawiam się poważnie co zatem począć. Nie chciałbym tego pomysłu porzucać choć wiem, że żadnych rewelacji mi on nie zafundował. Doszedłem też do wniosku, że dużo lepszym rozwiązaniem byłoby stosowanie plastrów z naltreksonem lub łykanie gotowych kapsułek, bez uprzedniego rozpuszczania w wodzie. W tym jeszcze upatruję pewną szansę…

Byłbym bardzo wdzięczny za jakieś głosy w sprawie skuteczności naltreksonu. Dzięki Goldpharmie (http://goldpharma.com) można stosunkowo łatwo ten lek załatwić i przetestować. Fajnie byłoby gdybym był odosobnionym przypadkiem, na który po prostu naltrekson nie działa.

O Jarosław

Malkontent i gbur. Egoista, introwertyk i buc.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Ogólne. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *