Bupropion – 3 miesiące stosowania

Niedawno byłem u psychiatry, który nie widząc przeciwwskazań, przepisał mi Wellbutrin  (substancja czynna to bupropion) w dawce 300mg/dobę. Od kilku dni zatem stosuję maksymalną dawkę leku.

Na półce stoi już 6 opakowań Wellbutrinu. Pokładałem w tym leku wielkie nadzieje. Niestety, tak jak w przypadku LDNa, również bupropion nie poprawił mojej sytuacji. Jedynie dieta, którą wprowadziłem od niedawna, dała pewną poprawę jednak wiem, że
w jelitach nadal źle się dzieje. Dzisiaj mam gorszy dzień, wyjście z domu jest praktycznie niemożliwe. Czuję jak znowu opadam z sił. Wiem już, że dłużej tak nie pociągnę. Będę zmuszony stosować sterydy, choć boję się, że i one nie przyniosą ulgi. Skoro bupropion jest takim silnym inhibitorem TNF-alfa, a na mnie i to nie działa, mogę sobie odpuścić jakiekolwiek inne leczenie opierające się na tłumieniu tego czynnika. W sumie, leczenie biologiczne i tak odpada z racji przebytej przeze mnie polineuropatii… Powoli brakuje mi sił do walki, walki z wiatrakami.

Doszedłem ostatnio do bardzo przykrego wniosku. Kiedyś, kiedy byłem zdrowy miałem marzenia, plany i ambicje. Ambicje na zrobienie czegoś pożytecznego, fajnego. Ambicje na bycie kimś. Z powodu chorób, z którymi walka przestaje mieć sens, uświadomiłem sobie, że wszystkie moje ambicje przepadły. Mam wrażenie, że nie liczy się już nic prócz bólu brzucha, strachu przed biegunką, ciągłego parcia, zmęczenia… Kiedyś ograniczało mnie moje lenistwo, z którym przecież tak łatwo walczyć. Dzisiaj ogranicza mnie ciało, dla którego kończą się możliwości leczenia… Sterydów i całej reszty syfu nie zaliczam do leczenia.

Był okres może 2-3 tygodni kiedy czułem się lepiej. Ciało samo domagało się treningu, wysiłku fizycznego i intelektualnego. Cudowne uczucie kiedy przez chwilę można myśli zająć tylko tym czym się człowiek aktualnie zajmuje. A teraz wszystko trafił szlag.

 

O Jarosław

Malkontent i gbur. Egoista, introwertyk i buc.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Ogólne. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *