Wspominałem jakiś czas temu, że będę regularnie publikować co jakiś czas posty, które będą miały wartość merytoryczną większą od zera. Po sporym załamaniu formy spowodowanym tym co działo się przez ostatnie 2 tygodnie, najwyższa pora, żebym chociaż postarał się wrócić do życia. Dlatego na pierwszy ogień lądują doniesienia o kolejnym leku, który może przynieść ulgę chorym na biegunkową postać zespołu jelita drażliwego. Ondansetron, bo o nim będzie mowa wspomniany został już kiedyś przy okazji. Postanowiłem poświęcić mu jednak osobny wpis.
Ondansetron to antagonista receptorów 5-HT3, stosowany m.in. u chorych poddawanych chemio i radioterapii w celu zahamowania wymiotów. Selektywne blokowanie tych receptorów ma jednak jeszcze jedno działanie – spowalnia motorykę jelit co mogłoby okazać się przydatne chorym na IBS-D. Jest to lek stosowany już od wielu lat, dobrze poznany i przetestowany w boju.
Poniżej przedstawiam dowody, jeszcze całkiem świeżutkie, że wspomniany lek wykazuje znaczącą skuteczność w likwidowaniu objawów zespołu jelita drażliwego:
- http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4173656/,
- http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4286118/.
Niestety do tej pory nie udało mi się dotrzeć do nikogo, kto testował lub miałby zamiar testować tego typu leczenie. Mam jednak nieodpartą ochotę znowu pobawić się w królika doświadczalnego i przetestować na sobie działanie tej substancji. Problemem może być znowu dostęp do recepty oraz to, że raczej ciężko będzie znaleźć lekarza, który chciałby podjąć się takiego wyzwania.
Pewną wadą jest również cena, która do zbyt atrakcyjnych nie należy, choć do tragedii jeszcze daleko. Jako, że w moim przypadku już niemalże wszystkie drogi leczenia zostały wykorzystane, będę temat blokerów 5-HT3 śledził uważnie i być może za jakiś czas uda mi się sprawdzić ich działanie na sobie. Oczywiście nie omieszkam się podzielić spostrzeżeniami.